Ostatnia aktualizacja artykułu 2020/06/18

Jeden klik a tyle możliwości, czyli jak usługi click&collect podbijają świat

Usługa click&collect polega na możliwości osobistego odebrania zamówionego w internecie towaru w sklepie stacjonarnym lub innym punkcie odbioru osobistego, jakim jest np. paczkomat. Mogliście już na naszym blogu przeczytać o tym, jak rozwija się ona w Polsce. Na świecie również zyskuje na popularności i z roku na rok coraz więcej sieci handlowych, firm kurierskich czy sklepów internetowych decyduje się na uruchomienie click&collect u siebie.

Dlaczego polubiliśmy click&collect

Skąd popularność tej usługi? Nie podoba nam się już czekanie na kuriera. Swoje zamówienie chcemy mieć u siebie wtedy, kiedy będzie to dla nas wygodne. Często wolimy podjechać do sklepu czy punktu odbioru po pracy lub w drodze na stację benzynową, niż czekać w domu na kuriera i odbierać od niego telefony. Pomimo, że przesyłki kurierskie są dalej najpopularniejszą formą dostawy, aż 54% Europejczyków w badaniu przeprowadzonym przez E-commercefacts przyznało, że w 2015 roku skorzystało z usługi click&collect.

Skoro i tak trzeba po towar pojechać, dlaczego nie zrobić zakupów na miejscu? Dlatego, że usługa click&collect pozwala na zaoszczędzenie sporej ilości czasu. Klient nie musi tracić go na chodzenie między sklepowymi półkami. Składa zamówienie przez internet. Nie musi też czekać w kolejce, może od razu odebrać swoje zakupy.

Coraz bardziej popularne stają się także usługi typu drive thru. To kolejny szczebel w drabinie udogodnień z jakich korzystają sieci handlowe. Żeby odebrać towar, nie trzeba już nawet wysiadać z samochodu. Powstają specjalne punkty, w których pracownik wydaje przesyłkę klientowi podjeżdżającemu autem.

Zachowania zakupowe z roku na rok zmieniają się. Chcemy korzystać z udogodnień jakie powstają. I przede wszystkim chcemy mieć wybór. Zdecydowanie rynek zdobywają ci sprzedawcy i dostawcy, którzy pozwalają na dostosowanie formy dostawy zamówionego towaru do aktualnych potrzeb i preferencji kupującego. Potwierdzają to przeprowadzone badania. The State of Shipping in Commerce (Temando), podaje, że 74% sprzedawców, która zaoferowała więcej opcji dostawy zauważyła wzrost sprzedaży, a z badań przeprowadzonych przez Delivering Consumer Choice 2016 (MetaPack), wynika, że 66% kupujących wybrało inny e-sklep, bo oferował więcej opcji dostawy.

Przykłady usług click&collect na świecie

Rozwój tej usługi jest niesamowicie szybki. Pojawiają się coraz to nowe punkty odbioru – od samoobsługowych maszyn do odbioru przesyłek, to jest paczkomatów, które już na stałe wpisały się w krajobraz miast na całym świecie, przez sklepy, showroomy oraz punkty typu drive thru. Sprawdziliśmy, jak na mapie świata wygląda rozwój usług click&collect.

1. USA

Stany Zjednoczone to największy rynek e-commerce. Tam też najpopularniejsza jest usługa click&collect. Zdecydowanym faworytem i jedną z pierwszych firm, które wprowadziły ją na rynek jest Amazon. Koszt dostarczenia paczki to w przeliczeniu na naszą walutę około 10 złotych. Dla klientów Prime usługa jest darmowa. The Wall Street Journal donosi, że w samym 4 kwartale 2105 roku liczba zamówień z odbiorem osobistym wzrosła do 34%. Amazon umożliwia też swoim klientom dostawę produktów do domu oraz odbiór osobisty z lokalnych sklepów. Tylko w 2015 roku pojawiło się także 186 nowych punktów odbioru w sklepach sieci 7-Eleven. Firma poinformowała także, że planuje stworzenie małych punktów w centrach handlowych oraz niewielkich sklepów spożywczych, gdzie dodatkowo za pomocą telefonu komórkowego lub zamontowanych w sklepie ekranów będzie można zamówić tam także inne produkty dostępne online z opcją dostawy jeszcze tego samego dnia. Dla odbiorców, którzy zechcą szybciej odebrać swoje zakupy, Amazon uruchomi punty drive-in, gdzie towary będą ładowane bezpośrednio do ich aut.

Z podobnych systemów korzystają także sieci supermarketów. Najbardziej rozwiniętą usługę click&collect ma amerykański Walmart. Możliwość odbioru zakupów za pomocą tej opcji dostępna jest już praktycznie w każdym mieście. Pomimo, że sieć oferuje także szybką dostawę do domu, coraz więcej klientów woli zgłosić się po towar osobiście. Na terenie marketu rozstawione są lockersy, w których można odebrać zakupy. Sklepy, które w ostatnim roku dołączyły do systemu click&collect są także dostosowane do odbioru towaru w systemie drive thru – Pickup Walmart i PickUp Grocery, która przeznaczona jest głównie dla zakupów spożywczych. Klienci nie muszą nawet wysiadać z samochodu. Opcja PickUp Grocery działa także w systemie same day delivery, a zamawiając produkty przez internet można wybrać przedział czasowy, w którym będą one gotowe do wydania.

Odbiór towarów w PickUp Grocery Walmart

Źródło: grocery.walmart.com

Również sklepy z branży fashion wychodzą na przeciw oczekiwaniom klienta. Zrobiła to między innymi znana w Stanach Zjednoczonych sieć Nordstrom. W tym przypadku osoba zamawiająca przez internet i wybierająca metodę odbioru osobistego podjeżdża pod wybrany salon, dzwoni na podany numer telefonu i informuje, że zgłasza się po przesyłkę. Wtedy obsługa wynosi paczkę i dostarcza ją wprost do auta. Na razie opcja ta jest w fazie testów i działa w 20 wybranych sklepach. Jeśli jednak testy powiodą się, Nordstorm zapowiada wprowadzenie jej do wszystkich swoich salonów, których w USA jest ponad 300.

Także firmy kurierskie dają swoim klientom coraz więcej możliwości wyboru. Oprócz tradycyjnej metody dostarczania paczek prosto do domu, dają możliwość odbioru ich w punktach podobnych do paczkomatów. W USA bardzo rozbudowaną sieć lockersów i access pointów ma UPS, a sam system click&collect cieszy się bardzo dużym powodzeniem. Firma kurierska dysponuje ponad 2800 takimi punktami.

2. Europa

Rozkwit usług click&collect możemy zaobserwować także w Europie. Jak podaje Ecommerce News, tutaj w 2015 roku było aż pół miliona punktów odbioru. Jest to o 20% więcej niż w roku poprzednim. Sama firma DPD swoje automaty zlokalizowane ma aż w 13 europejskich krajach. Zobaczmy, jak rozwijają się te usługi na największych rynkach e-commerce w Europie – Wielka Brytania, Francja i Niemcy.

  • Wielka Brytania

Aż 13%. Brytyjczyków robiących zakupy przez internet wybiera dostawę w trybie click&collect. Tutaj prym wiedzie również Amazon, który poza własnymi punktami odbioru daje klientom do wyboru ponad 4500 punktów odbioru Parcel Shop Hermesu, tego samego, z którym współpracuje Zalando w Niemczech. Dodatkowo, paczki można odbierać w DoddleStore, które rozsiane są po największych miastach kraju.

Sieć supermarketów Tesco uruchomiła także usługi click&collect na całym terenie Zjednoczonego Królestwa. Paczkę można odebrać już w dniu złożenia zamówienia, w systemie same day delivery. Jeśli zamówienie zostało złożone do godziny 13, po 16 możliwy jest już jego odbiór, Usługa ta jest dostępna w ponad 300 marketach sieci. Pozwala to na rywalizację Tesco z dwoma najgroźniejszymi konkurentami oferującymi odbiór zakupów internetowych w sklepach stacjonarnych, czyli Amazonem i Sainsbury’s, który również testuje swoje rozwiązania. Tutaj jednak klient na odbiór zakupów czeka aż do następnego dnia. Usługa jest darmowa dla tych, którzy wydadzą w sklepie przynajmniej 40 funtów.

Bardzo popularnym miejscem odbioru zakupów internetowych są także punkty marketu internetowego Argos. W całej Wielkiej Brytanii jest ich 864. Oprócz produktów w nim sprzedawanych, można tam również odebrać produkty kupione na  Amazonie czy eBayu.

Paczkomaty InPost w Wielkiej Brytanii

Źródło: inpost.uk.co

W Wielkiej Brytanii coraz większym powodzeniem cieszą się też Paczkomaty InPost, które podpisują umowy z tamtejszymi sieciami handlowymi, np. Holland&Barretm Miss Pap, LG czy NakedWines. Paczkomatów na terenie Zjednoczonego Królestwa stoi aktualnie już ponad 1100.

  • Francja

To właśnie ród Francuzów usługi click&collect są najpopularniejsze. W 2015 roku aż 36% zakupów internetowych odbierana była w tym systemie. Jest to wzrost o 8 punktów procentowych w stosunku do roku 2013. W tym kraju dużą popularnością cieszą się usługi typu drive thru. Oprócz supermarketów rozwijają je także firmy kurierskie. DPD niedawno wprowadziło specjalne punkty odbioru zwane Pickup Drive.

Bardzo dobrze rozwiniętą usługą click&collect może pochwalić się Carrefour. Yaron Amar, szef e-commerce odpowiadający za dział spożywczy tej sieci, chwali się liczbami. Paczkę klient może odebrać w 2 godziny od zamówienia. Cały proces odbioru zajmuje około 11 minut, a same zakupy 40% czasu mniej, niż w sklepie stacjonarnym. Wszystko bez dodatkowych opłat.

Odbiór towarów w usługach typu drive thru

Źródło: carrefour.com

Udogodnienia w postaci click&collect wprowadził dla swoich klientów także francuski oddział Ikea. Teraz klienci szwedzkiej sieci mogą odebrać produkty zamówione w e-sklepie 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. A wszystko dzięki specjalnym automatycznym schowkom. Obecnie wielkość zamawianych w ten sposób mebli jest ograniczona, ponieważ skrytka ma 170 cm wysokości, 60 cm głębokości i 150 cm szerokości, jednak sieć zapowiada, że w razie potrzeby zamontowane zostaną większe maszyny.

  • Niemcy

To kolejny z europejskich krajów rozwijający usługę click&collect. Duży udział w jej rozkwicie mają firmy kurierskie. Tu prym wiedzie zdecydowanie DHL z największą siecią automatów do odbioru przesyłek. Jest ich już ponad 2750 rozsianych po całym kraju. Coraz więcej takich punktów wprowadza też DPD oraz Amazon.

Dzięki możliwości odbioru osobistego na popularności zyskał sklep internetowy Zalando. Mieszkańcy Niemiec mogą dalej zamawiać prosto do domu, ale dostali także możliwość pobrania paczki w Parcel Shopach Hermesu oraz fizycznych sklepach marek, z którymi firma współpracuje. Sam Hermes dostarcza ponad 250 milionów przesyłek do punktów odbioru. Około 50% wszystkich klientów zamówiło chociaż raz paczkę z tą opcją odbioru.

Firmy kurierskie planują coraz to nowe udogodnienia w ramach usług click&collect. Amazon we współpracy z DHL i Audi testuje dostarczanie przesyłek do bagażnika samochodu zamawiającego. Kurier dostaje lokalizację auta i jednorazowy kod, za pomocą którego może otworzyć bagażnik i zostawić tam paczkę.

3. Rosja

Za względu na wielkość kraju, odbiór osobisty towarów jest tu bardzo popularny. W 2015 roku ponad 40% mieszkańców skorzystało z odbioru zakupów online w automatycznych terminalach. Bardzo dużą siecią takich maszyn może pochwalić się QiwiPost. Obecnie sieć ma tam około 800 terminali. Swoje rozwiązania wprowadza też coraz większa ilość sklepów, między innymi sieć marketów O’key.

Terminale do odbioru przesyłek QiwiPost

Źródło: inpost.ru

4. Ameryka Południowa

Kraje tego kontynentu mają bardzo duży potencjał rozwoju usług click&collect. Tamtejszy rynek nie oferuje jeszcze dużo rozwiązań tego typu. Jednak te, które istnieją cieszą się bardzo dużą popularnością. Świadczy o tym chociażby ilość dostępnych tam paczkomatów InPost, który w planach ma postawienie kolejnych punktów odbioru. Docelowo w samej Brazyli ma się pojawić ponad 500 lockersów. Pojedyncze sztuki pojawiły się też w Chile i Kolumbii. Jest to drugi, po Chinach, rynek z najszybciej rozwijającą się sprzedażą internetową, więc rozwiązania typu click&collect z pewnością będą tam coraz popularniejsze.

Podsumowując

Coraz więcej firm na całym świecie będzie inwestować we wprowadzenie oraz rozwój usług click&collect. Świadczy o tym ich wciąż rosnąca popularność. Firmy prowadzące sprzedaż internetową są świadome tego, że klient lubi mieć wybór. Chcą więc ten wybór im zapewnić. Udostępnienie takiej opcji dostawy niweluje także część kosztów doręczenia oraz ucina problem wielokrotnych prób dostarczenia towaru. Paczka oczekuje na klienta w konkretnym miejscu, często przez 2-3 dni, co jest wygodne i bardzo elastyczne. Click&collect redukuje też lkoszty tzw. ostatniej mili, a dla klienta takie rozwiązanie jest tanie i wygodne. Mamy tu do czynienia z klasyczną sytuacją win to win, gdzie zadowolony jest zarówno klient, jak i sprzedawca.

Sprawdź jak można zautomatyzować wysyłki zamówień